Nr telefonu
+48 785 412 999
Refleksje o wychowaniu
Jeśliby zapytać dorosłych, na jakich ludzi pragną wychować swoje dzieci, większość rodziców i nauczycieli odpowie, że chcieliby wychować dziecko na człowieka, który będzie w życiu kierował się takimi wartościami jak szacunek, miłość, dobroć, uczciwość. Pragniemy też, aby nasze dzieci przejawiały empatię wobec innych ludzi, były zdolne do współpracy i zdobyły takie kwalifikacje, które pozwolą im wykonywać w dorosłym życiu pracę zgodną z ich zainteresowaniami. Nie mamy też problemu z odpowiedzią na pytanie, czego dzieci potrzebują od nas, dorosłych, aby ich rozwój przebiegał harmonijnie - miłości, poczucia bezpieczeństwa, akceptacji, uwagi. Dlaczego więc tak wiele młodych ludzi traci zdrowie psychiczne i nie radzi sobie z codziennymi problemami w domu i w szkole? Dlaczego nasze dzieci przejawiają niechęć do nauki, ulegają negatywnym wpływom otoczenia, popadają w uzależnienia, zachowują się agresywnie, cierpią na depresję? Dlaczego tak bardzo przejmujemy się tym, że brakuje miejsc w szpitalach psychiatrycznych dla najmłodszych? Przecież nie chcemy, aby nasze dzieci stały się pacjentami oddziałów psychiatrycznych. Chcemy, aby słuchały tego, co do nich mówimy, wykazywały otwartość na nasze rady, wskazówki, korzystały z naszych doświadczeń życiowych. I aby to osiągnąć, wciąż polegamy na starych metodach wychowawczych, nie poddając ich refleksji. Czy zastanawiamy się, czego tak naprawdę uczą się nasze dzieci, jeśli stosujemy wobec nich kary i nagrody – w domach, przedszkolach, szkołach? Gdyby tak nadal powszechny system wychowania oparty na „kiju i marchewce” był skuteczny, świat byłby pełen szczęśliwych, kochających się i wzajemnie szanujących ludzi. Dlaczego w sytuacji, gdy rozwój dziecka został zaburzony myślimy, że winne jest dziecko, bo specjalnie źle się zachowuje, manipuluje, chce rządzić i oczekujemy, że to dziecko musi się zmienić. Oczywiście dalej mamy nadzieję, że poskutkuje kara, w różnej formie – ograniczenia wolności, uwagi w dzienniczku, odebrania tzw. przywilejów, czarnej kropki na tablicy, udzieleniem nagany. Nazywamy to konsekwencją zachowania dziecka – bo to brzmi trochę lepiej niż kara. Zrzucamy z siebie odpowiedzialność, nie analizujemy swoich przekonań i postaw wobec dzieci, które z nich wynikają i przekładają się na zachowanie dziecka. Jak możemy myśleć, że stosując te same nieefektywne metody otrzymamy inny rezultat? I czy faktycznie chodzi nam o to, aby dziecko zachowywało się dobrze ze strachu przed karą? Czy wychowamy w ten sposób szczęśliwego, kochającego siebie i innych ludzi człowieka ? Czy może kogoś, kto ma niskie poczucie własnej wartości, nie radzi sobie ze stresem, ulega nałogom, żyje w lęku i niepewności, nie potrafi nawiązywać satysfakcjonujących, opartych na wzajemnym szacunku relacji z innymi ludźmi – przyszłego pacjenta gabinetów terapeutycznych.
Przeczytaj również
23-25.09.24
Rozpoczynamy spotkania z kolejnymi grupami rodziców, którzy są gotowi na wspólne z nami przepracowanie swoich przekonań dotyczących wychowywania dzieci i młodzieży oraz wynikających z nich naszych - rodziców, nauczycieli, wychowawców - postaw i zachowań zarówno wobec młodszych dzieci ja
Czytaj więcej25-26.03.2024
W dniach 25-26.03.2024 zakończyłyśmy cykl spotkań dla kolejnych dwóch grup rodziców-mieszkańców Świdnicy.
Czytaj więcej22-23.012024
W ramach Centrum dla Rodzin w związku z realizacją Projektu „Świdnica przeciw przemocy” w zakresie Programu „Sprawiedliwość”, współfinansowanego ze środków Norweskiego Mechanizmu Finansowego na lata 2014-2021 rozpoczynamy spotkania z kolejnymi grupami rodzicó
Czytaj więcej